"Pablo zatrzymał się i węszył tuż przy ziemi zasypanej śniegiem. Próbował odnaleźć ślady, jakikolwiek znak, że któreś z zaginionych tu było. Niestety na próżno. Szukali już przy domach, przy drogach i przy szkole. Żadnych poszlak.
- Dlaczego nie możemy zostawić tego policji? - zapytał Luno.
- Bo Robin powiedział, że mamy szukać. Nie zadawaj głupich pytań - warknął Pablo, nie odrywając nosa od śniegu."
[CZYTAJ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz