"Kiedy już wróciłem do względnej normy, poczułem przerażające zimno. Zupełnie jakby powietrze wokół mnie nie miało -2˚C a -40˚C! Noszenie krótkich ubrań (które wróciły po przemianie) jeszcze potęgowały moją boleść. Dziewczęta, widząc jak się trząsłem, okryły mnie swoimi szalami. One, w odróżnieniu ode mnie pomyślały i ubrały się stosownie do pogody panującej w parku.
- Jeszcze nigdy w życiu nie było mi tak zimno… - wymamrotałem.
- Chyba masz gorączkę – stwierdziła Leona przykładając swoją dłoń do mojego czoła. Ledwo go dotknęła a już odskoczyła z piskiem – Auuu… człowieku, prawie się poparzyłam! Rozumiem smok, rozumiem gorączka… ale wydawało mi się jakbym próbowała włożyć rękę do wrzątku!"
[CZYTAJ]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz