Powoli podniósł powieki, wałkując tę samą regułkę, że wszelkie dziwactwa, których był świadkiem, tak naprawdę się nie wydarzyły, że to wszystko to jeden durny sen. Koszmar wręcz!
Zmora jednak nie minęła, ba! Było jeszcze gorzej! Gdy tylko Warren przyzwyczaił się do nowych kształtów wokół niego, dostrzegł w kącie ciemną postać. Przyjrzał się i rozpoznał w barczystym typie upiór, który nawiedzał go od pewnego czasu w snach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz