Witajcie Kochani!
Przybywam do Was ze zgłoszonymi dziełami na halloweenową noc. Dziękuję serdecznie za Wasze utwory, które już za chwilę wnikliwie przeczytam. Jako, że zgłoszone zostały 3 prace jestem zmuszona do wybrania tylko jednej najlepszej.
Zapraszam wszystkich do lektury na blogach lub do skosztowania Kuriera Elizjum. Autorów, których dzieła opublikowałam zachęcam do pobrania Kuriera i udostępnienia go swoim czytelnikom.
Autor: Alessa
„– Jamie, Jamie! – rozległ się ponownie ten śpiewny głos. Tym razem dało się w nim wyczuć prawdziwie makabryczna nutę. – I tak mi nie uciekniesz, Jamie. Znajdę cię. Przecież jestem twój. To ty mnie stworzyłeś.”
Autor: Destiny
Doszłam do głównej drogi. Okazało się, że w tym roku chłopcy postarali się jeszcze bardziej. Na ścieżce prowadzącej do miasta znajdowały się całkiem głębokie i naprawdę ogromne ślady, pewnie czegoś na kształt Yeti. Patrzyłam pod nogi i obchodziłam je, by nie zniszczyć ich pracy. Gdy podniosłam głowę, zamarłam.
Nie, nie zobaczyłam prawdziwego Yeti, choć gdybym miała wybór, nawet z nim wolałabym stanąć oko w oko. Kilka metrów dalej i kilkanaście wzwyż, zobaczyłam ciało powieszone na gałęzi. Na tle nieba rozjaśnionego księżycem widać było tylko jego cień, z którego z łatwością wywnioskowałam, że należało do syreny.
Sparaliżował mnie strach. Chciałam się ruszyć, odwrócić i zacząć biec, ile sił w nogach, ale nie potrafiłam. Wydałam z siebie niemy krzyk, bo gula, jaką odczuwałam w gardle, nie pozwalała mi na nic innego.
Po chwili spazmatycznego oddychania, drżąc, udało mi się zrobić kilka kroków w tył. Odzyskując pełne władanie w nogach, ruszyłam w stronę domu, nie obracając się za siebie. Przefrunęłam obok Chace’a, wołając Bree. Gdy wyłoniła się z resztek sztucznej mgły, rzuciłam się jej w ramiona.
Autor: Kitty
Biegłam za nim około 100 metrów i dotarłam do rozwidlenia. Nie wiedziałam, co znajdowało się w każdej z nich, gdyż wszystkie były zasłonięte grubą mgłą. Po chwili zauważyłam, że pomiędzy dwoma drzewami, zostało powieszone płótno z napisem stworzonym z krwi. „OGARNIA MNIE STRACH, BO WIEM, ILE MINĘŁO, LECZ NIE WIEM, ILE JESZCZE ZOSTAŁO”
Jeszcze raz Wam dziękuję za zgłoszone prace :).
Zapraszam wszystkich do głosowania w sondzie na pasku bocznym, bo głosy czytelników jak najbardziej będą brane pod uwagę.
PS Wybaczcie za kiepską jakość Kuriera, ale czas naglił. Będę nad tym pracować. Z pobraniem go z chomika nie powinno być problemu, bo nie waży nawet 1 MB, ale w razie jakichś kłopotów dajcie znać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz