poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Po drugiej stronie lustra - Rozdział 28



Widziałem już jego rękę sięgającą po moje serce. Niemalże poczułem oddech śmierci na karku. Byłem tak przerażony, że nie byłem wstanie się ruszyć. Ku mojemu zaskoczeniu, duch nie wsadził swojej na wpół widocznej ręki do mojej klatki piersiowej. Jego dłoń zatrzymała się na mojej koszulce. Mężczyzna spojrzał na mnie ze zdziwieniem. Mało tego. Widziałem nawet strach w jego oczach.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz